Automatyzacja i robotyzacja w transformacji cyfrowej. Jak zrobić to dobrze!
Automatyzacja i robotyzacja procesów to obecnie główny nurt działań wspierających zaawansowane transformacje cyfrowe. Aż 90% liderów IT deklaruje, iż rozważa, bądź wdraża rozwiązania klasy RPA. To, co dziwi, to stosunkowo niewielka skala zastosowań, zwykle niewykraczająca poza kilka prostych botów w ramach danej organizacji. W efekcie dostajemy mocno niespójny obraz sytuacji – powszechną świadomość dotyczącą potencjału i korzyści wynikających z zastosowań rozwiązań robotycznych, która w niewielkim stopniu przekłada się na praktyczne wdrożenia.
Dlaczego tak się dzieje? Wśród przyczyn takiego stanu rzeczy należy wskazać kilka kluczowych czynników.
- Niezrozumienie aktualnych ograniczeń technologii
Rozwiązania robotyczne świetnie sprawdzą się wszędzie tam, gdzie w ramach ustandaryzowanego procesu, obserwujemy wiele prostych i powtarzalnych działań, niewymagających zaawansowanych interpretacji i umiejętności kognitywnych.
Co prawda elementy AI/ML w coraz większym stopniu wzbogacają scenariusze automatyzacyjne, lecz należy mieć na uwadze, że wykorzystanie ich w znacznym stopniu komplikuje zarówno wdrożenie, jak i eksploatacje botów.
- Nieumiejętne typowanie procesów i działań do optymalizacji
Jak słusznie zauważył Bill Gates: „The first rule of any technology used in a business is that automation applied to an efficient operation will magnify the efficiency. The second is that automation applied to an inefficient operation will magnify the inefficiency.”
Co można by zrekapitulować stwierdzeniem „standaryzacja przed automatyzacją” - techniki automatyzacyjne zastosowane do procesów o dużym stopniu złożoności i wielu stopniach swobody zadziałają jak multiplikator problemów, a nie korzyści. Warto więc najpierw zadbać o ich standaryzację i uproszczenie, by w konsekwencji dobrze wytypować ścieżki i kroki, które warto optymalizować z wykorzystaniem RPA.
- Marketing bazujący na budowanie przekonania, że platformy robotyzacyjne są dla biznesu - każdy może stworzyć bota.
Przewrotny slogan sprzedażowy – kotwiczący zbyt wygórowane oczekiwania ze strony odbiorcy końcowego. Praktyka projektowa pokazuje co prawda, że bardzo proste automatyzacje ( …i co za tym idzie zwykle mało praktyczne) są co prawda w zasięgu każdej osoby obsługującej Excella, lecz obecność IT jest tu nadal koniecznością, ze względu na potrzebę obsługi bardziej skomplikowanych wariantów, wyjątków i przede wszystkim operacjonalizację oraz proces zarządzania zmianą.
- Brak transparentności procesów i wiedzy o tym, jak faktycznie działają
Wiedza o procesach w organizacji bazuje zwykle na statycznych i uproszczonych modelach teoretycznych, które nie oddają złożoności rzeczywistych przebiegów procesów i są zwykle nieaktualne.
Każdy z powyższych czynników zasługuje na oddzielny artykuł, lecz kwestią absolutnie pryncypialną w transformacji procesów biznesowych, jest znajomość procesu i jego transparentność na niej więc skupimy się w dalszej części artykułu.
Analiza procesowego status quo
Podejście klasyczne znamy wszyscy – organizacja uruchamia projekt „optymalizacji procesów”, zaczynając od audytów i analiz procesu bazujących na niekończących się rozmowach z uczestnikami procesu, raportach czy modelach teoretycznych, zwykle mocno uproszczonych i nieaktualnych. W efekcie już na początku dostajemy niespójny obraz rzeczywistości, który jest punktem wyjścia do dalszych działań, co znacznie zwiększa ryzyko niepowodzenia projektu transformacyjnego w myśl powiedzenia „garbage in, garbage out”.